Witam
Mógłbym Wam opowiadać, że fotografia to moja pasja i fotografuje od lat. Mógłbym opowiadać, jaki to mam sprzęt itp. Ale to nudne i wszyscy tak piszą. A ja nie jestem jak wszyscy:) Zajmuję się fotografowaniem wielu dziedzin, ale reportaż ślubny fascynuje mnie najbardziej. Z prostego powodu. Emocje. Wasze emocje, które przeżywacie tego dnia, których jestem świadkiem i które zapisuje na zdjęciach, by później znowu w Was je przywołać podczas oglądania. Nie raz płakałem z Panną Młodą w kościele podczas przysięgi i nie raz się śmiałem z gośćmi podczas oczepin. To jest coś wspaniałego być świadkiem tego wszystkiego. Gdy podczas przygotowań Panna Młoda się stresuje (faceci są zawsze wyluzowani :)) opowiadam historię ze ślubu moich dziadków, którą opowiedziała mi babcia podczas pięćdziesiątej rocznicy swojego ślubu. Jak dziadek Ją prowadził do ołtarza, to przed samym ołtarzem znajdowały się trzy stopnie. Na drugim babcia zahaczyła noga (z powodu przydługiej sukienki. Komuna i człowiek się cieszył z tego, co udało się zdobyć) o stopień i się potknęła. Ksiądz stojący naprzeciwko, podał jej rękę komentując z uśmiechem na twarzy: Kozicka nie musisz przede mną klękać. Babcia opowiadała, że całą mszę wyczekała, aż do wyjścia z kościoła. Tylko przekroczyła próg świątyni, opierniczyła dziadka: jak mnie trzymałeś, siły nie masz czy co? Na co dziadek jak zawsze ze stoickim spokojem skomentował: to się zaczęło.


P.S,
Dobra wspomnę o tym sprzęcie, bo co jakiś czas ktoś o to pyta w formularzu.
Używam trzech pełnokladkowych aparatów Nikona D810, D4 i Z6 do filmowania. Obiektywy Nikory 14-24, 24-70, 70-200, Sigmy 35, 85, 105 wszystkie 1.4 Lampy 3x reporter 200 TTL, SB900, 2x YG685. A jeszcze do tego masa szpargałów. To jest plener:) Studio to już kolejna nudna historia.